czwartek, 18 kwietnia 2013

#10 Ziaja dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Hello ! :)

W ciągu dalszym kontynuuję posty o Ziaji a dziś będzie o de-makijażu oczu. Jest to najlepszy płyn do demakijażu oczu jaki spotkałam dotychczas, wcześniej miałam problemy ponieważ jedne chusteczki do demakijażu nie sprawdziły się i strasznie mnie piekły oczy po nich, następny jakiś płyn do demakijażu wgl się nie sprawdzał i nie usuwał tuszu aż w końcu trafiłam na to cudeńko :)

Jest to już moje drugie opakowanie i na pewno nie skończy się na dwóch. Choć mam na oku jeszcze inne produkty tego typu w które z czasem zapewne zainwestuję.




Od producenta:
Idealny do zmywanie kosmetyków wodoodpornych.
 Polecany również dla osób stosujących soczewki kontaktowe. 
Nie zawiera substancji zapachowych.

Szybko i skutecznie usuwa makijaż 
Nie pozostawia tłustej warstwy wokół oczu.
Zapobiega wysuszaniu wrażliwej skóry.
Stosowanie:
Wstrząsnąć do uzyskania jednolitej barwy. Delikatnie zmywać makijaż wacikiem nasączonym płynem, unikając wprowadzenia go do oka.



Moja opinia oczywiście na tak :) 

Ładnie usuwa tusz z oczu, jeszcze nie spotkałam się z takim którego by nie usunął, w żaden sposób nie podrażnia i brak jakich kolwiek reakcji alergicznych. Co niektórzy narzekają że pozostawia po sobie tłustą warstwę wokół oczu choć mi to póki co w żaden sposób nie przeszkadza. 
Oczywiście do plusów może dojść cena ponieważ drogi on nie jest i jest dostępny w wielu drogeriach. Raz się tylko zdarzyło że nieco płynu przedostało się do oka ale o dziwo nie piekło aż tak strasznie, oczywiście od razu przemyłam wodą i po jakiś 5 min. było już w porządku :)

Jedyna wada jaką zauważyłam to, to że czasem nie do końca zmywa, czasami rano muszę poprawić ponieważ pod oczami są lekkie czarne cienie.
Ale ogółem jestem na tak :)







 I na koniec oczywiście co nieco małych zakupów które zrobiłam wczoraj i dziś :)



     

 
  


 Czy któraś z was stosowała już któryś produkt ? ;)



 

3 komentarze:

  1. Kiedyś ten płyn był moim ulubieńcem teraz zdecydowanie wolę ten dwufazowy z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej jak ja go nie cierpie.
    Dzięki za odwiedziny i zachecam do wzięcia udziału na moim blogu kosmetycznym. :)

    OdpowiedzUsuń